top of page
  • drogamesjanska

Zrozumieć List do Galacjan – cz. 4



Ga 2,16 ponieważ z uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwiony żaden człowiek

W czwartym już artykule na temat Galacjan kontynuujemy wyjaśnianie wersów i rozdziałów tego najtrudniejszego, a zarazem najbardziej emocjonalnego listu apostoła Pawła. List powstał

z powodu "przekręcania" apostolskiej ewangelii głoszonej całemu światu (Czyt. Ga 1,6-7 BT).

Ale w szczególności dotyczył mieszkańców krainy Galacjan, którym Paweł osobiście głosił ewangelię jako tzw. Apostoł Pogan. Z poprzedniego artykułu (cz. 3 Listu do Galacjan – Ga 2,4 BT "A było to w związku z tym, że na zebranie weszli bezprawnie fałszywi bracia") dowiedzieliśmy się kim byli Ci fałszywi bracia, którzy w nieformalny sposób wizytowali nowo założone zbory Galacjan. To byli bracia ze stronnictwa faryzejskiego, którzy nalegali, aby wierzący z Narodów (Goim) dokonali pełnej konwersji na judaizm zaczynając od obrzezania. A pełna konwersja w ich rozumieniu to, po oczywistym obrzezaniu, zobowiązanie się konwertytów do przestrzegania wszystkich prawideł Tory ustnej. Warto przy tym zauważyć, jak uczciwie i wprost pierwszy sanhedryn Mesjański potępił tych gorliwców z faryzejskiego ruchu.

Dz 15,24 BT "Ponieważ dowiedzieliśmy się, że niektórzy bez naszego upoważnienia wyszli

od nas i zaniepokoili was naukami, siejąc zamęt w waszych duszach"

To bardzo ważna informacja, jaką podaje nam biblijny sprawozdawca Łukasz. Nowopowstały ruch Judaizmu Mesjańskiego powiela bardzo ważne zasady Judaizmu Biblijnego. Jakie to zasady? W Judaizmie Biblijnym nie działa się samotnie czy też w pojedynkę. Nikt nie ma prawa do osobistej zemsty czy też do własnowolnego wymierzania sprawiedliwości. Na fundamencie Tory pisanej Judaizm zawsze i wszędzie działał kolegialnie, co już wcześniej nakreśliłem

w poprzednich artykułach. To jest ważna informacja także "na dziś". Nowożytny Judaizm Mesjański w kolegialny i autonomiczny sposób sprawuje służbę, administrację i finanse w swych kongregacjach. Poprzedni wykład zakończyliśmy na pasażu Ga 2,9-10, gdzie dwaj beneficjenci Bat-Kol[1] podali sobie ręce jako zgodę na głoszenie ewangelii dla pogan bez Halachy Tory ustnej.

Ga 2,11-14 BT "Gdy następnie Kefas przybył do Antiochii, otwarcie mu się sprzeciwiłem,

bo na to zasłużył. 12 Zanim jeszcze nadeszli niektórzy z otoczenia Jakuba, brał udział

w posiłkach z tymi, którzy pochodzili z pogaństwa. Kiedy jednak oni się zjawili, począł się usuwać i trzymać się z dala, bojąc się tych, którzy pochodzili z obrzezania. 13 To jego nieszczere postępowanie podjęli też inni pochodzenia Żydowskiego, tak że wciągnięto w to udawanie nawet Barnabę 14 Gdy więc spostrzegłem, że nie idą słuszną drogą, zgodną

z prawdą Ewangelii, powiedziałem Kefasowi wobec wszystkich: Jeżeli ty, choć jesteś Żydem, żyjesz według obyczajów przyjętych wśród pogan, a nie wśród Żydów, jak możesz zmuszać pogan do przyjmowania zwyczajów Żydowskich"?

Ten pasaż tekstów tak naprawdę kończy się na wersecie 21-szym drugiego rozdziału. W tym pasażu jest genialny zabieg rabina Saula, który prowadzi dyskurs z apostołem Piotrem. To jest typowa, klasycznie rabiniczna, figura retoryczna w której rabin Saul wyjaśnia progresywnie,

tak Piotrowi, jak też wszystkim czytelnikom tego listu, o co tak naprawdę chodzi. W tej rabinicznej figurze retorycznej najpierw Paweł zwraca się do nieobecnego Piotra wypominając mu "nieszczere postępowanie". Wobec kogo Piotr się obłudnie zachował? Właśnie w stosunku

do Galacjan apostoł był "obłudny" przy okazji nieformalnych wizytatorów ze stronnictwa faryzeuszy. Osobiście uważam, że Piotr nie był obłudny. To tylko jego emocjonalność dyktowała mu natychmiastowe działanie. Tak jak w ogrodzie Getsemani, kiedy to w emocjach walczyłby

z całym światem, aby tylko obronić Jeszua, tak i w Galacji, kiedy Piotr zobaczył wykształconych paruszy, którzy z pedanterią stosowali się do Halachy Tory ustnej - Piotr się przestraszył,

że znowu będzie się musiał tłumaczyć ze swojego postępowania jak niegdyś.

Dz 11,1-4 BT "Apostołowie i bracia, przebywający w Judei, dowiedzieli się, że również poganie przyjęli słowo Boże.2 Kiedy Piotr przybył do Jerozolimy, ci, którzy byli pochodzenia żydowskiego, robili mu wymówki 3 Wszedłeś do ludzi nieobrzezanych - mówili - i jadłeś z nimi"?

I znów widzimy sygnał o "dwóch Torach". Dlaczego tak uważam?. Bo Tora pisana nigdzie nie zabraniała spożywania posiłków z poganami. Owszem Tora pisana zobowiązywała Lud Boży do niezawierania przymierzy z narodami ościennymi (Czyt. Wj / 2 Mjż 34,12-14), a także do nienaśladowania zwyczajów bałwochwalczych (Czyt. Kpł / 3 Mjż 20,23). Ale nigdzie w Torze pisanej nie ma mowy o niejedzeniu posiłków z niewierzącymi. To Tora ustna (zredagowaną później w Talmudzie- Miszna - Traktat AWODA ZARA - tzn. Kult bałwochwalców) dopowiadała

w następujący sposób: Rozdziału 2: "Żydom nie wolno pozostawać z Nie-Żydem sam na sam. Pozostawiać bydło w ich gospodzie, asystować przy porodzie, karmić ich piersią, robić z nimi interesy, pić ich mleka, czy wina, ani jeść ich chleba, oliwy czy też warzyw". Mamy tu

w Talmudzie czarno na białym jak powinien zachowywać się Żyd w relacji z Nie-Żydem. Najlepiej, jak wynika z tekstu talmudycznego, nie jeść z poganinem niczego i nie robić nic co by dało asumpt do myślenia, że związuje się niewierzącym jakimś przymierzem. Zdecydowana większość ludzi nie zdaje sobie sprawy kim byli i jaką mentalność reprezentowali faryzeusze.

To nie był margines społeczeństwa Żydowskiego. Pruszim w pierwszym wieku byli nurtem społecznym, który gromadził rzemieślników, pracowników różnych zawodów, kapłanów i ludzi

z wszystkich warstw społecznych, którzy chcieli strzec przykazań Bożych, aby się Bogu podobać. Marginesem wśród Faryzeuszy moglibyśmy nazwać tylko te patologiczne zachowania, które znamy z ewangelii, kiedy to dziesięcinę z przypraw kuchennych się dawało, aby podkreślić swoją bogobojność. (Czyt. Mt 23,23). Apostoł Piotr tłumacząc się przed paruszami tłumaczył swoje zachowanie nakazem Bożym:

Dz 11,7-8 BT „Usłyszałem też głos, który mówił do mnie: "Zabijaj, Piotrze, i jedz!"

8 Odpowiedziałem: "O nie, Panie, bo nigdy nie wziąłem do ust niczego skażonego lub nieczystego"

Znowu mamy sygnał o Dwóch Torach. Piotr wyraża stanowisko, że nigdy nie jadł nic skażonego

i nieczystego. Nieczyste pokarmy są wymienione w Torze pisanej (Czyt. Kpł/3 Mjż 11r.). Natomiast skażone pokarmy dokładnie definiuje Tora ustna. Dzisiaj pokarmy skalane są dokładnie zdefiniowane w Talmudzie i te zdefiniowanie nazywamy Kaszrut[2].

I dalej Piotr wyjaśnia:

Dz 11,15-18 BT "Kiedy zacząłem mówić, Duch Święty zstąpił na nich, jak na nas na początku.

16 Przypomniałem sobie wtedy słowa, które wypowiedział Pan: "Jan chrzcił wodą, wy zaś ochrzczeni będziecie Duchem świętym" 17Jeżeli więc Bóg udzielił im tego samego daru co nam, którzyśmy uwierzyli w Pana Jezusa Chrystusa, to jakżeż ja mogłem sprzeciwiać się Bogu?

18 Gdy to usłyszeli, zamilkli. Wielbili Boga i mówili: A więc i poganom udzielił Bóg łaski nawrócenia, aby żyli" .

Z historii biblijnej 10-tego i 11-tego rozdziału Dziejów wiemy jak to Piotr dokonał pięknej posługi

w domu Korneliusza. Tenże Korneliusz był oficerem rzymskiej armii okupacyjnej, ale przy tym był człowiekiem bogobojnym i wierzącym w Boga Izraela. Piotr z wizji mu okazanej na mocy Ducha Świętego zrozumiał poselstwo Boże. Poselstwo, które wzywało pogan do upamiętania i pozwalało głosić im ewangelię upamiętania z grzechów. Ale trzeba tu także dopowiedzieć, że Piotr goszcząc w domu Korneliusza złamał postanowienia Tory ustnej, która zabraniała spożywania posiłków z poganami. To jest bardzo ważna informacja z Dziejów Apostolskich. Posługa Piotra apostoła wobec "Domu Korneliusza" niesie ważny fakt. Piotr w goszcząc w pogańskim domu setnika faktycznie "burzy mur", który zawsze był między Izraelem a poganami. Mur w świątyni oddzielający dziedziniec niewiast od dziedzińca pogan był namacalnym symbolem tego podziału. Mając świadomość istnienia tego muru lepiej zrozumiemy do czego zmierza apostoł Paweł w tym rabinicznym dyskursie z nieobecnym Piotrem.

Wracając do drugiego rozdziału.

Ga 2,15My jesteśmy Żydami z urodzenia, a nie grzesznikami z pogan

Wielu czytelników tego wersu może pomyśleć, że Paweł obraża Galacjan. Saul cytuje bardzo popularne powiedzenie tamtych czasów, które padało nie tylko z ust wykształconych faryzeuszy (Czyt. Łk 15,1-2). Sam Jeszua też mówił o grzesznikach z pogan (Czyt. Łk 24,7). Paweł cytuje to popularne powiedzenie bez pychy własnej, albowiem wszystkie przywileje związane

z pochodzeniem uważał za "śmieci" (Czyt. Flp 3,1-8). Wyjaśniając ten wers trzeba zaznaczyć,

że Paweł trafnie sprecyzował postawę tych dumnych i zadufanych w sobie ludzi, którzy gardzili drugim człowiekiem. Co więcej byli wśród faryzeuszy ludzie, którzy o swoich rodakach potrafili powiedzieć "amharetz" co dosłownie znaczy ziemski lud, ale niesie w swej treści: ciemny, nieokrzesany, brudny i grzeszny zarazem. Człowiek gardzący drugim człowiekiem i stosujący takie epitety niestety nader często był obecny w szeregach Pruszim. Eksponując patologie tej populacji warto zauważyć uczciwość Talmudu, który wymienia aż siedem rodzajów, typów faryzeusza. Napiszę o kilku z nich, bo takie postawy są również obecne w dzisiejszym społeczeństwie ludzi wierzących.

Pierwszy typ to faryzeusz na pokaz, afiszowy, barkowy.

Taki faryzeusz był bardzo drobiazgowy w wypełnianiu prawa, ale swoje dobre czyny nosił niejako na pokaz, na afisz, na własnych barkach, aby go tylko ludzie widzieli. Robił wszystko, aby zdobyć reputacje człowieka czystego, dobrego i szlachetnego. Rzeczywiście przestrzegał prawa, ale czynił to dla własnej chwały, żeby go ludzie widzieli i dobrze o nim mówili.

Był też faryzeusz rachmistrz albo inaczej kalkulator

Ten typ zawsze podliczał swoje dobre uczynki i zestawiał bilans dobrych i złych wierząc,

że kiedy jego konto dobroci rośnie, czyni sobie w osobie Boga coraz większego dłużnika.

Ten swoisty księgowy pojmował religię jako rachunek zysków i strat.

Następnym rodzajem był faryzeusz nieśmiały, albo bojaźliwy.

Ten żył w ciągłym strachu przed karą Bożą. Wszystkie jego uczynki podyktowane były strachem, aby tylko nie spadło na niego jakieś nieszczęście ze strony Boga. O religii myślał kategoriami sądu, a dobre uczynki traktował jako możliwość uniknięcia sądu Bożego. Talmud uczciwie wymienia te patologiczne postawy Faryzejskie nazywając je "cwojim” tzn. zafarbowany, zapudrowany lis czy też bardziej dosadnie dzisiaj w Izraelu mówi się cyt. "Podstępna Hiena"[3].

Czytajmy dalszy tekst drugiego rozdziału.

Ga 2,16 "Wiedząc wszakże, że człowiek zostaje usprawiedliwiony nie z uczynków zakonu,

a tylko przez wiarę w Chrystusa Jezusa, i myśmy w Chrystusa Jezusa uwierzyli, abyśmy zostali usprawiedliwieni z wiary w Chrystusa, a nie z uczynków zakonu, ponieważ z uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwiony żaden człowiek".

Dotarliśmy do bardzo trudnego tekstu drugiego rozdziału. Dotarliśmy do tekstu spornego,

który jest błędnie interpretowany przez teologów chrześcijańskich. O czym tu jest mowa? Uczynki Zakonu - w Greckim oddane przez termin „Erga Nomou" to Szaulowy sposób, aby Kefie pokazać faryzejski, patologiczny sposób rozumowania. Szaul nie znał dzisiejszego pojęcia „Mechaniczny, zimny Legalizm" tak jak nie znał pojęcia pociąg, telefon,… bo tych pojęć jeszcze wtedy nie znano. "Erga Nomou” tłumaczone jako uczynki zakonu to nie uczynki wykonywane

z wdzięczności do Boga za uwolnienie z grzechów, za łaskę, i za opiekę Bożą. Zwrot "uczynki zakonu" ma celu ukazanie uczynków czynionych w zimnym wyrachowaniu, mechanicznie,

bez miłości do Boga, bez ufania Bogu i bez udziału Ruach Hakodesh czyli Ducha Świętego.

„Erga Nomou” - Uczynki Prawa to klucz do zrozumienia Listu do Galacjan i do zrozumienia herezji „zimnego legalizmu". Na czym polega herezja „Zimnego legalizmu”? Herezja legalizmu[4] odnosząca się tak do Tory Pisanej jak i Tory Ustnej głosi, że ktokolwiek czyni uczynki Tory, ktokolwiek przestrzega takich zasad jak obrzezanie, Szabat, Kaszrut, ten ma przyszłość

w Olam Haba[5], w świecie przyszłym, w Królestwie Bożym jak to nazywają niektórzy.

Ale chciałbym tu mocno powiedzieć, że ani Szabat, ani Kaszrut ani żadne inne przykazanie nie ma funkcji zbawiającej nas. Herezja „Zimnego legalizmu" to następująca zasada: Nie ma potrzeby ufać Bogu, nie ma potrzeby Boga kochać, wystarczy stosować się do zasad! To jest legalizm, zimny, niedobry, patologiczny, legalizm jaki wytworzył Faryzeizm ówczesnego czasu.

I jaki wytwarzają faryzejskie kościoły w dzisiejszej dobie. Problem w tym, że Bogu podobają się uczynki, podoba się przestrzeganie wszystkich zasad, ale popartych ufnością i miłością do Boga. Legalizm to beztrosko ignoruje, Bóg nie chce cyborgów uwierzcie mi! Bóg chce kochających Go dzieci. A nie tych, którzy mechanicznie, na zimno będą przestrzegali jakieś regułki i się tym pysznili. Czy rozumiemy teraz jaki legalizm jest zawarty w słowach Erga Nomou - uczynki prawa? List do Galacjan uniwersalny w swym przesłaniu po dzień dzisiejszy nie jest przeciwko Prawu Bożemu! Tylko jest przeciwko tym uczynkom, które są mechanicznie wykonywane. Przeciwko uczynkom, które są na zimno robione, w nadziei, że teraz Bóg mi odpłaci za, że ja wiernie przestrzegam Szabatu. Bóg mi teraz sowicie pobłogosławi za fakt,

że ja nie morduję. Bóg mi odpłaci za to, że ja nie gwałcę. Mam nadzieję, że już zaczynamy rozumieć na czym polega herezja zimnego, mechanicznego legalizmu, którą Paweł chciał wytłumaczyć nie tylko Galacjanom pierwszego wieku, ale także dzisiejszym legalistom.

Czytajmy dalej ten dyskurs apostoła Pawła z Galacjanami i z Kefą

Ga 2,17 BT "A jeśli to, ze szukamy usprawiedliwienia w Chrystusie, poczytuje się nam za grzech, to i Chrystusa należałoby uznać za sprawcę grzechu. A to jest niemożliwe".

Mesjasz sługą grzechu (Sic!). To typowa retoryka rabiniczna.

Pojęcie Mesjasza propagującego grzech i służącego grzechowi jest nie do przyjęcia dla wszystkich, tak dla Żydów jak i Nie-Żydów. Mesjasz Jeszua jest wierny Torze Pisanej we wszystkich jej zapisach i udowodnił to cała swoją służbą, całym swoim życiem. Mesjasz sługą grzechu to sprzeczność sama w sobie i to chce powiedzieć Szaul nie tylko Kefie, ale wszystkim czytelnikom tego listu.

Ga 2,18 "Bo jeśli znowu odbudowuję to, co zburzyłem, samego siebie czynię przestępcom"

Czytelnikom, którzy nie znają kontekstu całości może się ten tekst wydać bardzo dziwny

i nie na miejscu. O czym tu jest mowa? To jest, podkreślam, rabiniczna figura retoryczna,

w której Szaul wyjaśnia problem Piotrowi. Napiszę to w słowach bardziej zrozumiałych, parafrazując partie wersów. "Drogi Kefo (Piotr). Wykonałeś piękną posługę w domu oficera rzymskiej armii. W tym pogańskim domu zburzyłeś mur, który zawsze oddzielał Żydów od pogan. Zburzyłeś ten mur niechęci, który służył tylko do pewnego czasu, aby zachować Izraela

w czystości i świętości. Zrobiłeś tak, bo sam Pan Bóg z nieba w wizji, w tym swoistym Bat-Kol, powiedział i pokazał, że teraz szczerze wierzących z pogan należy przyjmować jako "czystych". A teraz co robisz Piotrze? Dlaczego odstąpiłeś od stołu, przy którym jadłeś z nawróconymi ludźmi z narodów? Aby się przypodobać intelektualistom z Pruszim? Takim postępowaniem odbudowujesz mur!, który wcześniej zburzyłeś swoją posługą u Korneliusza. Kefo, jesteś przestępcą, bo przecież mur kazał Ci zburzyć Bóg. Zastanów się co robisz". Napisałem w ten sposób, ale zobaczmy delikatność rabina Szaula, który nie atakuje Piotra wprost, ale ten akt przestępstwa bierze na siebie. I na tle całego wydarzenia i tego specyficznego dyskursu Pawła

z Piotrem czytamy wers

Ga 2,19 "Albowiem ja przez Zakon umarłem Zakonowi, abym żył Bogu"

Dziwny wers i nie dziwię się wypaczeniom interpretacyjnym, jakim dopuszczają się teolodzy chrześcijańscy odrzucając całą nauką Bożą, którą nazywamy Torą. Język grecki nie jest w stanie przełożyć z hebrajskiego terminu Tora. Język grecki mówi "nomos", który to wyraz tłumaczony

na termin "prawo" jest nie tylko zubożeniem tego terminu „tora”, ale też wprowadza czytelnika Nowego Testamentu w wielkie zamieszanie. Dzięki informacjom, które wcześniej podałem możemy ten wers przeczytać w następujący sposób. "Ja przez Torę umarłem dla Tory, abym

żył Bogu"

Czy widzimy tu wyraźnie już nie tylko sygnał, ale wyraźne świadectwo o dwóch Torach? I teraz możemy śmiało powiedzieć. Jedna Tora to Tora Pisana - prawdziwa i pełna miłości Bożej.

Tak dla człowieka, jak i pełna miłości Bożej, którą my dzieci Boże mamy wyrażać wobec Wiekuistego Boga Natomiast druga tora oznacza Torę Ustną i faryzejskie wypaczenie

w legalistyczny system zbawienia z uczynków jak z automatu. Myślę, że jest to już zrozumiałe. Utrwalimy sobie tę prawdę kiedy zacytuję przekład mesjańskiego Żyda (D. Stern) który ten tekst oddaje w ten sposób:

Ga 2,19 D. Stern "Bo pozwalając aby Tora mówiła sama za siebie ,umarłem dla jej tradycyjnej legalistycznej błędnej interpretacji ,abym mógł żyć w bezpośrednim związku z Bogiem".

Ufam, że teraz już właściwie rozumiemy o czym mówi apostoł Paweł w tym 2 rozdziale Listu

do Galacjan. On nie atakuje Tory Pisanej. Paweł wyjaśnia Galacjanom, ale także współczesnym czytelnikom jego listu na czym polega herezja "zimnego Legalizmu". Herezja Zimnego Legalizmu, odnosząca się tak do Tory Pisanej, jak i do Tory Ustnej, uczy że wystarczy mechanicznie przestrzegać zasad, wystarczy strzec przykazań i ma się "jak w banku" Królestwo Boże. Herezja zimnego legalizmu to nie tylko domena starożytnych faryzeuszy. W nowożytnych kościołach ta herezja jest powielana. Słyszy się z kazalnic następujące słowa: „Trzeba święcić szabat, aby być zbawionym”. „Trzeba dać dziesięcinę, aby pokazać swoją wierność Bogu”, itd. itp. Muszę w tym miejscu wyraźnie podkreślić, że ani szabat ani dziesięcina nie ma funkcji zbawiających. To jest herezja zimnego legalizmu, która fałszywie nas informuje jakoby zbawienie było z uczynków.

Bóg nie potrzebuje cyborgów! Bóg pragnie, aby Jego dzieci Go kochały. Czytajmy dalej słowo Boże

Ga 2,20 "Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus: a obecnie życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie".

Pamiętajmy, że to jest wciąż dyskurs Szaula z Piotrem. To jest Pawłowe stwierdzenie,

że Zmartwychwstały Mesjasz Jeszua żyje w nim jako żywa wciąż aktualna Tora pisana. Termin Tora to instrukcja, nauka. Mesjasz i jego przykład jest dla nas nauką i instrukcją jak żyć. Jeżeli żyje we mnie Mesjasz to nie zrobię nic przeciwko Torze pisanej. Jeżeli żyje we mnie Mesjasz to umarło moje ego! Już nie rządzi we mnie moje niskie poczucie własnej wartości, w którym dążę do własnej chwały, sławy, aby ludzie dobrze o mnie mówili. Nie boję się autorytetów ludzkich,

bo żyje we mnie Mesjasz.


Ga 2,21 "Nie odrzucam łaski Bożej ; bo jeśli przez Zakon jest sprawiedliwość tedy Chrystus daremnie umarł!"

To ostatni tekst tej rabinicznej figury retorycznej skierowanej tak do Piotra, jak i do Galacjan. Bardzo mocny tekst w swej wymowie. Człowieku zastanów się - Jeżeli sprawiedliwość przed Bogiem możemy uzyskać przez samodzielnie wygenerowany wysiłek naszego intelektu czy też ciała - to śmierć Mesjasza była bezcelowa. Zwróćmy uwagę jak mocny argument podaje apostoł Paweł i kładzie na szali naszego serca. Albo jesteś zimnym legalistą, który przestrzega zasad

i wtedy Mesjasz na darmo umarł. Albo Mesjasz żyje i to żyje w Twoim sercu. Tu nie ma mowy

o odrzuceniu Tory pisanej!

Szukając usprawiedliwienia przed Bogiem na podstawie legalistycznego przestrzegania Prawa, jesteśmy przegrani już na starcie i się zawiedziemy, bowiem nawet największe dobro, jakiego będziemy w stanie dokonać w swoim życiu, nie odkupi naszych grzechów, czyli przekroczeń świętego standardu Tory Pisanej.

Ilustracja: Jeżeli ktoś zamorduje bliźniego i zostanie złapany, sąd orzeknie o jego winie.

W przypadku, gdy dowody wykażą, że jest winny, zapadnie odpowiedni wyrok. Sam fakt,

iż człowiek ten nie przekroczył setek lub nawet tysięcy innych przepisów prawa, nie wymaże jego winy. Na przykład to, że nie popełnił gwałtu, nie oczyszcza go z zarzutu o dokonanie morderstwa. Jeśli ów człowiek stanie przed Bogiem, procedura postępowania będzie taka sama. Morderca jest winny złamania Prawa Bożego, a fakt, że nie złamał innych praw, nie ma tu nic do rzeczy. Nawet miłość do własnej matki nie czyni z niego sprawiedliwego. Wszyscy zgrzeszyliśmy i brak nam chwały. Bez względu na to, jak wielu praw Bożych przestrzegamy, nie zawsze przestrzegamy wszystkich. Dlatego osądzeni według standardu Prawa Bożego, zostaniemy uznani winnymi. Pamiętajmy na wieczność ten fakt, że prawe uczynki nie spowodują naszego usprawiedliwienia. Tylko łaską jesteśmy usprawiedliwieni przez odkupieńczą krew Mesjasza.

Właściwie to przełożył D. Stern, który to wers w jego przekładzie brzmi:

Ga 2,21 D. Stern. Nie odrzucam łaskawego daru Boga, bo jeśli sprawiedliwość uzyskuje się poprzez legalizm, to śmierć Mesjasza była bezcelowa.

Bóg zawsze daje nam wybór. Albo będziesz legalistą, który na "zimno" przestrzega zasad, albo kochającym Boga dzieckiem Bożym, który przestrzega zasad z miłości do Boga (Czyt. 1 J 5,3). Pułapki zimnego legalizmu można dzisiaj zauważyć nie tylko w denominacjach kościelnych. Pewni ludzie w przestrzeni wirtualnej (i nie tylko na Facebook’u) potępiają wszystkich, którzy

np. nie święcą szabatu. Zapominając przy tym, że szabat nie ma funkcji zbawiającej nas, ale jest "generatorem" Bożych błogosławieństw w tym czasie. Z kolei inni paradoksalnie odrzucający poselstwo tzw. Starego Testamentu wymagają od wierzących dziesięciny, bo ten "zakon" jest im wybitnie na rękę. Ale tu też podkreślę wcześniej napisaną myśl. Nasza ludzka ofiarność na rzecz kościoła czy też biednych nie ma funkcji nas zbawiających. Dziesięcina ma funkcje raczej wychowawcze.

Chcemy służyć Bogu z miłości w posłuszeństwie całemu Prawu Bożemu, całej Torze.

To jak zatem człowiek może być usprawiedliwiony przed Bogiem? - Pamiętajmy o Jeszua.

On dobrowolnie wziął na siebie wyrok śmierci wydany przez Boże Prawo za nasze grzechy.

Jeśli uwierzymy, że to On, Mesjasz z woli Ojca, przez swą śmierć dokonał odkupienia, to Bóg poczyta nam to ku usprawiedliwieniu. Jego śmierć będzie równoznaczna z naszą śmiercią dla grzechu, który jest przestępstwem Tory Pisanej. Przyjmujemy łaskę Boga w której nie ma powrotu do życia w grzechu i wg własnego ego. Teraz żyjemy z Mesjaszem w sercu, z żywą Torą

w naszej duszy.

Najpiękniejsze w Księgach Nowego Przymierza (Nowego Testamentu) jest to, że apostoł Piotr, który to wszystko znał, nie obraził się. I w swoim 2 liście w 3 rozdziale następująco wypowiada się po tym dyskursie apostoła Pawła:

2 Ptr 3,15-18 BT "a cierpliwość Pana naszego uważajcie za zbawienną, jak to również umiłowany nasz brat Paweł według danej mu mądrości napisał do was, 16 jak również we wszystkich listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma , na własną swoją zgubę. 17 Wy zatem, umiłowani, wiedząc o tym wcześniej, strzeżcie się, abyście dając się uwieść błędom tych, którzy nie szanują praw Bożych, własnej stałości nie doprowadzili do upadku.18 Wzrastajcie zaś w łasce i poznaniu Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa! Jemu chwała zarówno teraz, jak i do dnia wieczności! Amen".

Piotr doskonale zrozumiał ten cały dyskurs, ten rabiniczny wybieg retoryczny, tłumaczący czym jest patologia zimnego legalizmu, faryzejska patologia narzucona przez ludzi, którzy bezprawnie weszli w zbory Galackie z wizytacją.

Na pewno pamiętamy pierwszą zasadę interpretacji Biblii, która polega na uszanowaniu kontekstu. Pismo święte tłumaczy się poprzez zasadę kontekstu od początku do końca - od pierwszej Księgi Rodzaju do Apokalipsy Janowej. Nie można, jeszcze raz podkreślam, wyrywać pojedynczego wersu i komentować, interpretować wg doktryny swojego kościoła. Mam nadzieję, że po tych kilku wykładach, czytelnik już wie o co chodzi w Galacji. Chodzi o "przekręt" ewangelii, jaki dokonali faryzejscy wysłannicy narzucając Halachę Tory Ustnej, a tym samym narzucając "zimny legalizm" dla tych, którzy zaczynali w Duchu. Uniwersalny w swym przesłaniu list

do Galacjan jest po dzień dzisiejszy uniwersalnym przesłaniem do wszystkich wierzących wszystkich czasów. Nauczanie Pawła w tym liście nie jest wymierzone przeciwko Torze Pisanej, ale jest wymierzone przeciwko nadinterpretacji fragmentów Tory Ustnej, która koliduje z nauką Mesjasza. Rabin Saul ostrzega i dziś, abyśmy nie robili nic dla Boga w wyrachowanym zimnym Legalizmie.

Podsumowując drugi rozdział listu do Galacjan wiemy już w czym tkwi sedno listu

i zdefiniowaliśmy ten problem. Pierwszoplanowym problem nie jest obrzezka jako taka,

ale problem konwersji na Judaizm, gdzie obrzezka jest pierwszym elementem, ale nie ostatnim. Problem tkwi w tym, że konwersja na Judaizm niesie za obrzezką pełne podporządkowanie się Torze Ustnej. A przestrzeganie wszystkich przepisów Tory ustnej, jak dowodzi historia, niesie zimny wyrachowany Legalizm. Niesie, jak to pisze apostoł Paweł Erga Nomou. Erga Nomou – to wyrażenie oznacza nie uczynki wykonywane z wdzięczności do Boga za uwolnienie z grzechów, łaskę i opiekę Bożą… ale te uczynki są spełniane wskutek wypaczenia Tory w zestaw reguł, których jak uważają niektórzy z Pruszim można przestrzegać mechanicznie, automatycznie,

bez ufania Bogu, bez miłości do Boga i bez udziału Ruach Hakodesh. Erga Nomou - uczynki zakonu to herezja zimnego Legalizmu. Herezja Legalizmu odnosząca się do Tory tak pisanej,

jak i ustnej głosi, że ktokolwiek czyni takie uczynki, czyli mechanicznie przestrzega zasad obrzezania, szabatu, kaszrutu itd. to dzięki nim zyskuje sobie błogosławieństwo Boże i dostąpi życia wiecznego. Herezja zimnego Legalizmu, to następująca zasada- Nie ma potrzeby ufać Bogu, nie ma potrzeby Boga kochać – wystarczy stosować się do zasad. Ale my dzieci Boże będziemy zawsze kochać naszego Ojca Niebieskiego i z miłości do Niego wypełniać wszystkie uczynki Tory Pisanej.


Opracował na podstawie własnego wykładu z dnia 15/02/2014r - Piotr Fras


Źródła

Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu w przekładzie z języków oryginalnych. Opracował Zespół Biblistów Polskich z inicjatywy Benedyktynów Tynieckich. Wyd. Pallotinum Poznań - Warszawa 1980 Tzw. Tysiąclatka

Biblia to jest Pismo Święte Starego I Nowego Testamentu. Tzw. Nowy Przekład. Wyd. Towarzystwo Biblijne w Polsce

D. Stern pt. Komentarz Żydowski do Nowego Testamentu oficyna Wyd. "Vocatio" + Przypisy


[1] Bat-Kol- dosłownie córka głosu. Wizja i objawienie głosu z Nieba [2]Koszerność, kaszrut – pojęcie odnoszące się do reguł obowiązujących w prawie żydowskim, określających rodzaje produktów dozwolonych do spożywania oraz warunki, w jakich powinny być produkowane oraz spożywane. Źródło: Wikipedia [3]Źródło - Internet [4]Parafraza przypisu str. 759 z Komentarz Żydowski do Nowego Testamentu D. Stern. [5]Olam ha-ba, właściwie w hebr. ha-olam ha-ba – termin określający w judaizmie eschatologiczną koncepcję przyszłości, przeciwieństwo „tego świata”, czyli ha-olam ha-ze. Źródło - Internet

75 wyświetleń

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page